Z zeznań świadków wynika, iż napastnik strzelał ze schodów w małym centrum handlowym. Jednak, przypuszczenia okazały się chybione. Na Van'ie jednego ze świadków, ewidentnie widać dziury w karoserii, trzy dziury. Znajdują się one na boku, zupełnie z przeciwnej strony. Tak więc, nie mógł strzelać z centrum handlowego, a raczej z chodnika. Warto zauważyć, że dziury są pod katem 35 stopni, co wskazuje, że napastnik wychylił się zza rogu, oddał cztery strzały, z czego trzy trafiły van'a, a czwarty dosięgł ofiary. Po czynie, napastnik zbiegł. Z ciała ofiary, udało nam się wydobyć kulę, 9mm. Wnioskujemy, że napastnik strzelał z Glocka 36. Jest jeszcze jeden dowód świadczący o tym, że nie strzelano ze schodów, a zza rogu. Gdyby strzelano ze schodów, na ścianie wystąpiłyby pęknięcia od kul, które chybiły. Nie ma ich. Broń nie była wielkiego kalibru, jak .50 Desert Eagle, bowiem wystrzały były głuche, nie huczące.
Ze ściany, pobraliśmy proch, co jest przeważającym dowodem, iż strzelano stamtąd. Wytyczyliśmy ścieżkę balistyczną, ewentualny przebieg wypadków. Nie znamy motywów napastnika, którymi się kierował.
Z zeznań obserwatorów z okolicy, dowiedziałem się, że napastnikiem był czarny, młody "gangster". Zaobserwowano jak nerwowo i szybkiem krokiem, opuszcza miejsce zdarzenia.
Planujemy przeprowadzić rozmowę z kilkoma znanymi nam dilerami broni.
LSPD przechwyciło ostatnio spore ilości broni, przemycane przez granice. Być może, uda nam się odnaleźć sprawcę.


Agent FBI Aidan Warren.
6.7.2008 rok, biuro FBI.